sobota, 17 listopada 2012

GOLDWELL kerasilk odżyka do włosów ekstremalnie suchych- opinia

To jedna z tych odżywek, które żeby dobrze zadziałały, musiałam najpierw nauczyć się jej używać;)
Kupiłam a raczej dostałam ją w salonie w Denique podczas realizacji bonu z konkursu o którym pisałam  tu:)



Opis producenta:
 Ultra Rich Care Traetment: Nawilż Twoje włosy wykorzystując najbardziej intensywną pielęgnację Goldwell kerasilk dla włosów ekstremalnie suchych, zniszczonych i trudno poddających się stylizacji. Niezwykle skuteczna formuła pielęgnacyjna z odbudowującymi proteinami jedwabiu, naturalnymi, pielęgnacyjnymi lipidami i olejkiem jojoba przywróci równowagę w Twoich włosach i sprawi, iż staną się one natychmiast gładkie, łatwe do rozczesania, lśniące i miękki jak jedwab.
Zastosowanie: Nałożyć na umyte szamponem, osuszone ręcznikiem włosy. Pozostawić na 5-15 minut, następnie dokładnie spłukać. Dodatkowe źródło ciepła wspomaga efekt pielęgnacyjny. 
PRODUKT PROFESJONALNY DOSTĘPNY WYŁĄCZNIE U TWOJEGO FRYZJERA. 

SKŁAD:Aqua (woda), Cetearyl Alcohol (emolient, wygładza, chroni włosy przed utratą wilgoci, pochodny alkoholi tłuszczowych lecz nie podrażnia), Steartrimonium Chloride (konserwant o właściwościach odżywczych), Isopropyl Palmitate (emolient, ułatwia mieszanie składników w kosmetykach, stabilizuje jego strukturę), Paraffinum liquidum (zatrzymuje wodę we włosach, ma działanie elektrostatyczne), Triricum vulgare (wyciąg z pszenicy), Simmondsia chinensis (olej jojoba, odżywia), Panthenol (odżywia, łągodzi, wit. B5), Lecithin (występuje naturalnie w komórkach ciała, w kosmetykach jako naturalny nawilżacz, substancja wygładzająca, skutecznie pielęgnuje skórę suchą i popękaną), Hydrolizek Silk (płynny jedwab), Amodimethicone (emolient, nawilża, nie obciąża włosów), Dimethicone (silikon, nabłyszcza absorbuje wodę, du usunięcia zwykłym szamponem przy kolejnym myciu), Ceterimonium Chloride (delikatny konserwant, działa antystatycznie), Alcohol denat. (alkohol, odtłuszcza, tonizuje, może wysuszyć i podrażnić) Trideceth-12 (emulgator), Isopropyl alcohol (alkohol, może wysuszać i podrażniać), Lactic Acid (kwas mlekowy, odżywia, zatrzymuje wodę) Methylparaben, Propylparaben (konserwant syntetyczny, szkodliwy) Parfum (zapach).

Gdyby nie te parabeny  to składowi nic bym nie zarzuciła. Mimo lekkich silikonów i alkoholowi. Ma dużo substancji odżywczych i nawilżających które te mankamenty by skutecznie zneutralizowały. 

Moja opinia:
Jestem z niej bardzo zadowolona. Mimo małej pojemności (150 ml.) była bardzo wydajna. Wystarczyła mi na 1,5 miesiąca więc jakieś 15 użyć, dość obfitych na moje dość długie włosy. Zapach ładny, niezbyt intensywny. Włosy naprawdę nawilżone, błyszczące, łatwe do rozczesania, nie puszące i efekt utrzymujący się do następnego mycia a nie kilkanaście godzin.
Cena nie rozpieszcza ale myślę że ta odżywka jest jej warta.
Polecam wypróbowanie, jeśli ktoś chce uzyskać dobry efekt bez szukania i testowania to polecam zapytać fryzjera przy najbliższej wizycie o tę odżywkę:)

Cena: 33 zł.

środa, 14 listopada 2012

Suchy szampon ISANA- opinia


Gdy pierwszy raz usłyszałam o suchym szamponie, pomyślałam "jakaś himera, nie ma bata żebym tego używała". Kojarzył mi się z czymś dziwnym, nieskutecznym, wręcz niehigienicznym bo jak można myć włosy bez użycia wody? Ale oczywiście ciekawość wzięła górę i kupiłam w Rossmanie najtańszą wersję żeby w razie porażki mniej żałować;)
Suchy szampon to właściwie odświeżacz do włosów w areozolu, pochłaniający nadmiar sebum wytwarzanych przez skórę głowy.

Najpierw zdjęcia, miałam pomysł żeby pokazać wam efekty 'przed i po' ale zrezygnowałam z wstawiania zdjęć moich tłustych włosów;P



Opis producenta: Suchy szampon do włosów ISANA to idealne rozwiązanie pozwalające na umycie włosów w tzw. międzyczasie bez użycia wody. Włosy zostaną odświeżone w przeciągu kilku sekund i staną się ponownie puszyste. Fryzura nie ulegnie zmianie, a włosy będą wyglądały na zadbane. 
  • włosy pachnące świerzością
  • mycie bez wody
  • łatwe w rozczesywaniu
  • idealna pielęgnacja w międzyczasie

Sposób użycia:
  1. Starannie wyszczotkować włosy.
  2. Suchy szampon do włosów wstrząsnąć i rozpylić z odległości ok. 20 cm równomiernie na każde pasmo włosów.
  3. Poczekać krótko do wyschnięcia.
  4. Włosy wytrzeć i dokładnie wyszczotkować (ewentualne pozostałości pudru usunąć strumieniem powietrza z suszarki).

SKŁAD: Butane (szkodliwy gaz, przy częstym stosowaniu może powodować zaburzenia nastrojów, występuje też w lakierach do włosów jako areozol), Aluminum Starch Octenylsuccinate (szkodliwy- blokuje gruczoły potowe, przy częstym stosowaniu może doprowadzić do zapalenia gruczołów łojowych i potowych oraz silnego podrażnienia i wysuszenia skóry), Alcohol denat. (alkohol denaturowy, tonizuje, odtłuszcza, odświerza, ale też wysusza i może podrażniać), Parfum (zapach), Hexyl Cinnamal (składnik zapachowy, alergen), Aqua (woda), Distearyldimonium Chloride (szkodliwy, mutagenny!), Isopropyl Alcohol (chemiczny środek czyszczący na bazie alkoholu).

Pod względem składu nie zachwyca niczym a nawet bym powiedziała że nie ma w nim nic co by na coś nie szkodziło, no może z wyjątkiem wody.

MOJA OPINIA: Nie jest to produkt do użytku codziennego. Już pomijając toksyczny skład, włosy jednak gdy już tego potrzebują powinny być porządnie umyte wodą i szamponem.
Ma swoje wady i zalety:

+ włosy są widocznie odświeżone
+ dobrze się po nim układają, w moim przypadku nawet lepiej niż normalnie;)
+ włosy zyskują na objętości

- skład mnie przeraża
- zapach jest okropny, zbyt intensywny, nienaturalny.
- po jego użyciu włosy tracą blask, są matowe
- opakowanie może się zatykać jeśli się nim nie wstrząśnie przed użyciem
- trzeba bardzo starannie wyczesać puder bo zostawia na włosach białe ślady, na swoich włosach (ciemny blond) tak tego nie zauważyłam ale myślę że osoby z czarnymi włosami mogą mieć duży problem żeby całkiem go usunąć z włosów.

Suchy szampon jest dobrym rozwiązaniem kiedy nagle musimy gdzieś wyjść a nie mamy czasu na poważniejsze ogarnięcie się, na wakacje w plenerze np pod namiotem gdzie jest ograniczony dostęp do czystej wody lub dla osób które mają duży problem z przetłuszczaniem się włosów. I myślę że warto od razu zainwestować w porządniejszy szampon.
Ja nadal podchodzę do nich z dużym dystansem ale puki co zostaje u mnie;)
Co wy myślicie o suchych szamponach? Używałyście już czy dopiero planujecie  zakup?

Cena: 7 zł.


poniedziałek, 12 listopada 2012

Liebster Blog!:)


 Ku mojemu wielkiemu i miłemu zaskoczeniu, zostałam włączona do zabawy typu 'podaj dalej':) Wyróżnienie otrzymałam od dwóch dziewczyn za co im bardzo dziękuję. Są to: Agusiiak i jusstinne :)



Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.

  Pytania od Agusiiak:
1. Z kim najczęściej chodzisz na zakupy?
- Z mężem;)
2. Sukienki/spódniczki czy spodnie?
- Sukienki
3. Szpilki czy balerinki?
- Szpilki
4. Ulubiona odzieżowa marka?
- Puma
5. Duża pakowna torba czy kopertówka?
- Duża i pakowna
6. Płyn do demakijażu czy mleczko?
- Mleczko
7. Szminka czy błyszczyk?
- Błyszczyk
8. Gdzie lubisz najbardziej robić zdjęcia, które potem wklejasz na bloga?
- W sypialni
9. Dlaczego założyłaś bloga?
- Żeby się zmotywować do konkretnego zadbania o swoje włosy i wymienić to doświadczenie i wiedzę z innymi.
10. Pies czy kot?
- Pies!
11. Góry czy morze?
- Może

 Pytania od jusstinne:
1. Eyeliner czy kredka?
- Eyeliner
2. element makijażu, bez którego nie wyjdziesz z domu?
- Pomalowane rzęsy
3. kawa czy herbata?
- Herbata
4. ulubione miejsce, gdzie kupujesz najwięcej kosmetyków?
- Rossman
5. ulubiony blog kosmetyczny?
- Baaardzo trudne pytanie ale stawiam na blog Palinki http://palinka-blog.blogspot.com/- przede wszystkim za profesjonalizm, optymizm i pozytywne spojrzenie na życie:)
6. ile czasu dziennie przeznaczasz na makijaż?
-  Około 15 minut
7. buty na obcasie czy płaskie?
- Na obcasie
8. włosy proste czy kręcone?
- Mam proste ale uwielbiam kręcone;)
9. ulubiona książka?
- Obecnie saga 'Zmierzch"
10. podkład czy krem bb?
- Podkład
11. ulubiona pora roku?
- Każda jest wyjątkowa, nie umiem wybrać:) 


Do zabawy typuję:

 Oto moje pytania:
1. Ulubiona marka kosmetyków kolorowych?
2. Piwo czy wino?
3. Sałatka czy pizza?
4. Styl ubioru elegancki czy sportowy?
5. Więcej czasu poświęcasz na pielęgnację włosów czy twarzy?
6. Styl muzyki Rock & Roll czy R&B?
7. Coś co zawsze wprawi mnie w dobry nastrój to..?
8. Więcej pieniędzy wydajesz na kosmetyki czy ubrania?
9. Najładniejszy komplement jaki usłyszałaś/eś to..?
10. Wypoczynek aktywny czy na lenia?
11. Cecha którą najbardziej cenię u innych to..?

Mam nadzieję że osoby wytypowane chętnie się dołączą do zabawy:) 
Zapraszam.

 

wtorek, 6 listopada 2012

Parabeny, Silikony i SLS w szamponach

Ponieważ ostatnio było sporo recenzji, teraz przerwa na trochę teorii;)

Te trzy rzeczy najbardziej mnie drażnią kiedy patrzę na skład w szamponach i odżywkach. A więcej zaczęłam o nich czytać, kiedy zobaczyłam, że są w składzie szamponu mojego synka i kremu który używałam od jego narodzin. Moim celem od niedawna jest znaleźć kosmetyk idealny który w moim pojęciu jest pozbawiony tych trzech składników.



Parabeny- najtańsze konserwanty i dlatego tak lubiane przez producentów kosmetycznych. Mogą podrażniać, uczulać, powodować różne zmiany skórne. Parabeny zatrzymują rozwój bakterii i grzybów w szamponie ale również niszczą pożyteczne bakterie żyjące na skórze. Parabeny są estrogenne, co udowodniono w wielu badaniach. Ta wada konserwantów niekorzystnie wpływa szczególnie na rozwój u chłopców, a także zaburzają spermatogenezę u mężczyzn.
Również potwierdzono w badaniach że związki parabenów odkładają się w komórkach rakowych, same w sobie nie powodują raka ale mogą się przyczyniać do jego rozwoju. Występują różne związki parabenów, należy unikać szamponów z tymi składnikami które kończą się na -paraben, np. methylparaben lub propylparaben.


SLS- (Sodium Lauryl Sulfate) nie należy mylić z SLES (Sodium Laureth Sulfate), chociaż oba środki są do siebie podobne SLES jest łagodniejszy i trochę mniej się pieni. Są to silne substancje myjące, pieniące i przy okazji wysuszające, podrażniające powodujące świąd i łuszczenie skóry. Występują również w takich środkach jak płyn domycia naczyń, płyn do czyszczenia toalet czy środek do czyszczenia urządzeń i maszyn. Z tym że w szamponach występuje w mniejszym stężeniu bo inaczej z włosów by nam zostało rzadziutkie siano o ile w ogóle by zostało;)
W jednym z artykułów na temat SLS wyczytałam że związki z SLS: "są bardzo często zanieczyszczone dioksanami, które są bardzo rakotwórcze i dlatego nasilony wzrost zachorowań na te poważne schorzenie w drugiej połowie XX wieku kojarzone jest właśnie z rozpowszechnianiem się kosmetyków z SLS i parabenami, które są przysłowiowym czubkiem góry lodowej trucizn, które znajdziemy w dobrych wydawałoby się szamponach".
Jak również: "Badania dowiodły, że związki te obniżają bardzo zdecydowanie poziom estrogenów w organizmie, co w przypadku kobiet może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych w okresie menopauzy, a także powodować nasilone wypadanie włosów". 
"SLS są mutagenami, czyli mówiąc po prostu mogą uszkodzić płód, a także źle wpływają na maleńkie dzieci, dlatego powinno się ich unikać w czasie ciąży i karmienia dziecka piersią".  
Posługuję się cytatami ponieważ dla mnie są bardzo wiarygodne a ja sama nie napisała bym wam tego tak dokładnie swoimi słowami.
Oto nazwy pod którymi również kryje się SLS lub środki go zawierające: Sulfuric Acid, Monododecyl Ester, Sodium Salt; Dodecyl Sulfate, sodium salt; SLS; SDS; Neutrazyme; Lauryl Sulfate Sodium Salt; SDS Running Buffer.
Wszystkie te składniki służyły początkowo do czyszczenia maszyn i powierzchni na których osadzały się trudne do usunięcia plamy i zabrudzenie. 


 Silikony- najmniej szkodliwe z tej trójki, ale potrafiące popsuć radość nawet z najpiękniejszych włosów, dlaczego? Już wyjaśniam. Związki silikonowe mają za zadanie wygładzić nasze włosy i dodać im blasku, w tym celu oblepiają włosy ciężkimi związkami które ściśle przylegają do włosów dając złudzenie zdrowych lśniących włosów.
Dlaczego złudzenie? Silikony przylegają do włosa wygładzając go ale go nie regenerują. Warstwa tych ciężkich składników blokuje dostęp substancjom odżywczym z odżywek i kuracji, przez co włosy są nieodżywione i z czasem tracą blask i objętość, stają się ciężkie i cała magia silikonowa pryska.
Są różne rodzaje silikonów, niektóre lżejsze które są rozpuszczalne w wodzie i łatwo je usunąć z włosów np. takie które w nazwie posiadają PPG lub PEG.
Silikony nierozpuszczalne w wodzie ale możliwe do usunięcia szamponem z łagodnym detergentem to dimethiconol lub dimethicone.
Silikony najcięższe i najtródniejsze do usunięcia to np. simethicone lub trimethicone i tu są niezbędne silniejsze detergenty takie jak zły niedobry SLS. 2-3 tygodniowe używanie szamponu z SLS usuwa najcięższe silikony. Przy tym wysusza włosy ale to można nadrobić np olejowaniem lub dobrą kuracją. Trzeba tylko pamiętać aby znowu nie używać szamponu z silikonami bo w ten sposób można wpaść w błędne koło.

Co myślicie na ten temat?  'Nie dajmy się zwariować?' czy 'Jak najszybciej muszę pozbyć się tych diabelstw z kosmetyczki' ?
Szczerze mówiąc jestem bliżej tego drugiego stwierdzenia, chociażby dla dobra mojego synka. Mając już jakąś wiedzę na ten temat, można wielu szkodliwych rzeczy i efektów uniknąć.

Mam nadzieję że sporo wam to rozjaśni. Kupowanie szamponu czy odżywki już nigdy nie będzie dla mnie łatwe;) ale warto trochę nad tym wszystkim posiedzieć żeby potem cieszyć się efektami:)



sobota, 3 listopada 2012

Zapowiedź:)

Mam dla was sporo rzeczy,  recenzji i bardziej informacyjnych wpisów ale też, moim zdaniem, bardzo przydatnych;)

Oto moja rodzinka kosmetyków które w ostatnim czasie wpadły mi w łapki i które przetestowałam lub zabieram się do testowania.


Tańsze i droższe, pielęgnacyjne i nie tylko:)

Skończyłam używać odżywki Goldwell, którą kupiłam podczas wizyty w Denique w Warszawie.  Mam też dla was recenzję szamponu dodającego objętości SALON który jest produktem profesjonalnym do nabycia w Rossmanie za około 10 zł;) Skusiłam się też na suchy szampon i ten produkt mnie najbardziej zaskoczył z tych trzech.



Natomiast zabieram się do testowania Szamponu Great Lenghts do włosów długich i kuracji regenerującej Revalid w której pokładam duże nadzieje.



Poza opiniami przygotowuję się do dokładnego wpisu na temat SLS, parabenów i silikonów czyli tych wszystkich brzydkich rzeczy, które mi i pewnie wielu z was spędzają sen z powiek a także o tym że nie są tak do końca złe.

A może chciały byście coś zobaczyć wcześniej, może jakaś opinia lub informacja bardziej was ciekawi? Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne więc zachęcam do zostawiania komentarzy:)