Czytając na blogach o porowatości włosów i o tym jaki wpływ ma na pielęgnację włosów, postanowiłam przetestować moje 'niteczki'.
(zdjęcie zaczerpnięte ze strony: http://mestetyczna.pl/porowatosc-wlosow-co-warto-wiedziec/)
Porowatość włosów to stopień odchylenia łusek włosów. Z reguły są dzielone na włosy o wysokiej, średniej i niskiej porowatości.
Zrobiłam więc test z miseczką wody. Polega on na tym, że bierze się kilka włosów ze swojej główki (nie za dużo, np 3) i kładzie na powierzchnię wody (temperatura wody nie jest mocno ważna, może być pokojowa) znajdującej się w niewielkiej miseczce. Następnie obserwuje się włosy, jak szybko opadają na dno.
Jeśli opadną w czasie 1-3 minuty, oznacza że włosy są wysoko porowate, im później włosy opadają, tym są mniej porowate i wolniej pochłaniają wodę, ponieważ ich łuski ściślej do siebie przylegają.
Moje włosy utrzymywały się na wodzie przez ponad pół godziny!!
Byłam w szoku! Pomyślałam że to przez silikony lub nabłyszczacz który właśnie testuję a że test robiłam przed myciem głowy to byłam tego niemal pewna.
Tak więc za kilka dni powtórzyłam test, tym razem zaraz po umyciu włosów oczyszczającym szamponem, aby test był wiarygodny. A efekt? Ten sam! Bite pół godziny na powierzchni wody, nawet po przytapianiu włosów palcem, uparcie dryfowały.
Wynika z tego, że jestem szczęśliwą posiadaczką włosów o niskiej porowatości.
Nigdy ich nie farbowałam, żadko prostowałam a suszarki używam max raz w miesiącu, więc nie miałam specjalnie czym ich osłabić.
Co za tym idzie?
- Włosy nie są podatne na kręcenie i układanie,
- Słabo chłoną wilgoć, ale też wolniej ją oddają,
- Trzeba łuski 'rozluźnić' ciepłą wodą podczas ich mycia, aby włos wchłonął substancje odżywcze z odżywek,
- Są odporne na zabiegi fryzjerskie i zanieczyszczenia,
- Nie są podatne na farbowanie,
- Są mocne i łatwo nadać im blask.
Na jednej stronie internetowej przeczytałam też, że porowatość może się zmieniać w zależności od pogody lub poziomu hormonów w organizmie, więc nie jest to coś stałego a tym bardziej uwarunkowanego genetycznie jak np grubość włosa. Jest to rzecz bardzo ciekawa i warto to poobserwować;)
Czy ktoś z was badał już porowatość swoich włosów? Jeśli nie to zachęcam, jest to fajna zabawa i dodatkowa, ważna informacja pomagająca zadbać o nasze włosy:)
ja muszę to zbadać, ale jutro ;D bo dziś już nie mam sił ;c
OdpowiedzUsuńthanks for share
OdpowiedzUsuńbecause i like it. really nice post
good luck
Secondly, this blog is a gift for my sincere to click all ads
ooo:)) To ja też muszę zrobić sobie taki teścik :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńO, super, że powiedziałaś, jak się robi taki test! Też czytałam o tym na blogach i się zastanawiałam, o co chodzi z ta porowatością i jak ją sprawdzić. Dziś wieczorem będzie test :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewa
www.la-garderobe.pl
spróbuję na pewno ;)
OdpowiedzUsuń