piątek, 31 stycznia 2014

Jak naprawić/ odnowić pokruszone cienie

Ile razy zdarzyło Wam się upuścić ulubione cienie i rozkruszyć w drobny mak? Mi co najmniej kilka. Ale zamiast wylewać łzy, można wylać kilka kropli spirytusu i cieszyć się dalej swoimi ulubionymi kolorami;)

Chcę się z Wami podzielić sposobem, który podpatrzyłam na You Tube, który rozkruszone cienie scala znowu w ładną prasowankę.

Będziemy potrzebować:
  • spirytus czysty lub wódkę minimum 40%
  • słomkę lub pipetkę do dozowania alkoholu
  • wsuwkę, wykałaczkę lub mały cienki patyczek
  • listek kuchennego ręcznika papierowego
  • monetę, 2 lub 5 zł, zależy od wielkości cieni, lub inny płaski przedmiot pasujący kształtem do cieni
  • i oczywiście uszkodzone cienie:)


Jeśli jeszcze zastały jakieś większe kawałki cieni, kruszymy je doprowadzając do jak najdrobniejszej formy za pomocą wykałaczki patyczka, lub tak jak ja zwykłej wsuwki do włosów.







  Za pomocą słomki lub pipetki, dodajemy spirytus. Nie za dużo, cienie nie mają pływać, musi się z nich zrobić papka o konsystencji kiślu lub czegoś takiego;)







Pod wpływem spirytusu cienie się rozpadają. Mieszamy je, aż uzyskamy jednolitą konsystencję. 









Wymieszane cienie odstawiamy na 30 minut żeby trochę zastygły i aby odparował nadmiar spirytusu.





Po 30 minutach, owijamy w ręcznik papierowy 2 lub 5 złotówkę lub inny mały, płaski przedmiot kształtem pasujący do naszych cieni. 
Owinięty przedmiot mocno przyciskamy do cieni, trzymamy kilka sekund i puszczamy. W ten sposób prasujemy cienie a ręcznik kuchenny pochłania pozostałości spirytusu.






Po odciśnięciu, mamy cienie jak nowe, o jednakowej pigmentacji.
Zapach spirytusu całkowicie się ulatnia następnego dnia, więc polecam trzymać cienie jeszcze przez noc otwarte:)








Ma ktoś taki problem z cieniami i wypróbuje ten sposób? Polecam bo jest skuteczny i prosty w wykonaniu!:)

PRZYPOMINAM O ROZDANIU, ZAPRASZAM DO WSPÓLNEJ ZABAWY!:) http://agugupazdziernik.blogspot.com/2014/01/megarozdanie_28.html

6 komentarzy: