sobota, 13 kwietnia 2013

Wypadające włosy- nie zawsze powód do obaw!

Od dobrych dwóch tygodni miałam problem z włosami który spędzał mi sen z powiek, było to wypadania włosów w bardzo dużych ilościach! 



Podczas mycia i drugie tyle podczas czesania. Nie wiedziałam co się dzieje bo przecież używam zdrowych lub całkowicie naturalnych kosmetyków kosmetyków, pozbyłam się chemii z szamponów.Stosowałam też sporo produktów przez ostatnie pół roku które temu problemowi miały przeciwdziałać i po dłuższym przemyśleniu olśniło mnie, że to właśnie było powodem wypadania włosów. Od nafty kosmetycznej przez szampony Revalid i tonik tej samej firmy po kurację Revitacell której właśnie się zorientowałam że wam jeszcze nie zrecenzowałam, i wcale nie chodzi tu o przekarmienie włosów tym wszystkim!

Po prostu moje włosy trzymały się dzięki tym kosmetykom. I faktycznie, wypadało mi bardzo mało włosów po kilkanaście, może kilkadziesiąt podczas każdego mycia. W lutym skończyłam też brać Belissę i teraz moje włosy uznały że czas na zmianę owłosienia na letnie;)
Od skóry głowy zauważyłam dużo króciutkich delikatnych włosków, więc stare siłą rzeczy musiały im ustąpić miejsca.

Czekałam z tym wpisem na taki dzień jak dzisiaj, kiedy podczas mycia włosów ubyło mi ich znacznie mniej niż przez ostatnie dwa tygodnie.

Dlatego jeśli macie problem z wypadaniem włosów, nie panikujcie odrazu. Przeanalizujcie co ostatnio z nimi robiliście i jakich preparatów używaliście, może wasze włosy tak jak moje przygotowują się na powitanie wiosny w pełnym jej rozkwicie! ;)

2 komentarze:

  1. U mnie zazwyczaj w podobnej, niedużej ilości wypadają włosy przez cały rok, umiarkowanie podczas czesania.

    OdpowiedzUsuń
  2. A znasz jakiś sposób na rozdwajające się końcówki, który nie wymaga obcinania włosów? Będę wdzięczna za poradę.
    Pozdrawiam
    Sol

    OdpowiedzUsuń