Dzisiaj tylko krutko się pochwalę moim zakupem.
Otórz stałam się szczęśliwą posiadaczką aloesu w doniczce na który polowałam od kilku tygodni w Ciechanowskich kwiaciarniach.
I dzisiaj właśnie znalazłam jeden jedyny w kwiaciarni prawdziwy aloes.
Ma 25 cm wysokości razem z doniczką i 7 liści więc jeszcze jest malutki .
Przy transporcie w samochodzie trochę ucierpiał i odłamał mu się kawałek liścia, pociekło trochę miąszu ale po kilku godzinach miejsce odłamania się zasklepiło i jakby powstał strupek, pierwszy raz widziałam coś takiego u rośliny.
Już mnie ten kwiat zaskakuje, pomijając jego niesamowite właściwości;)
Pielęgnacja aloesu nie jest łatwa ale damy radę!:)
Ja mam od kilku lat aloes, kupowałam z myślą, żeby z niego korzystać, ale tak pięknie rośnie, że nie mam serca go nawet trochę niszczyć :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój malutki aloes! :) U mojej babci również jest zasadzony ten kwiat i wiem, że zawsze jak się skaleczyłam to przykładała mi kawałek tego kwiatka na ranę.
OdpowiedzUsuńTez mam aloes ! Uwielbiam
OdpowiedzUsuń